Wymuskane pięciogwiazdkowe hotele czy też opuszczone rumowiska :) jakkolwiek urzekające by nie były, mogą się w pewnym momencie znudzić. Co zrobić jeśli chcemy czegoś innego, być może jedynego w swoim rodzaju? Uważam, ze nie trzeba daleko szukać - liczy się przede wszystkim pomysł na zdjęcia oraz ich wykonanie. Otóż: nawet (prawdopodobnie :) ) najbardziej oklepane miejsce w Poznaniu na plener ślubny może być całkiem atrakcyjne fotograficznie. Jakiś czas temu postanowiłem więc rzucić sobie samemu małe fotograficzne wyzwanie i po raz pierwszy zmierzyć się ze starym-nowym mostem Rocha: był tylko jeden warunek - nie może być słodko ładnie cukierkowo. Zapraszam:
Jak można się było spodziewać, spotkaliśmy też kilka par z parasolkami :) a na koniec chyba jakąś sesję typu "trash the dress" :) zresztą oceńcie sami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz